Po co mi polisa? Zawilgocona ściana w domu (13 maj 2019)

Mnie też dotknął problem - zawilgocenie ściany w domu

Do tego tygodnia nigdy wcześniej nie korzystałem z polisy, ale w końcu pojawił się problem i dzięki ubezpieczeniu – mam nadzieję – uda się go rozwiązać.

Co się stało?

Na ścianie w wiatrołapie i przedpokoju pojawiło się zawilgocenie, a w szafce zapleśniały buty stojące najniżej. Po drugiej strony ściany jest zabudowana kuchnia.

   

Czy moja polisa zabezpiecza mnie przed takimi zdarzeniami?

Tak. Mam ubezpieczenie w Warcie – Warta Dom Komfort. Pozostaje pytanie czy sumy ubezpieczenia okażą się wystarczające.

Problem zauważyłem w poniedziałek, zgłoszenie zrobiłem we wtorek. W sobotę odbyły się oględziny, a we wtorek – po tygodniu od zgłoszenia dostałem odszkodowanie. Jednak to nie koniec.

Co teraz?

Muszę rozebrać zabudowę – szafę w wiatrołapie oraz wszystkie meble w kuchni, żeby się upewnić, że za nimi nie ma pleśni. Następnie osuszanie, likwidacja pleśni, szpachlowanie, szlifowanie, malowanie, składanie mebli. Ale to dopiero jak uda się znaleźć źródło zawilgocenia.

Niestety nie wiadomo co jest przyczyną.

Wkrótce pojawi się u mnie firma zajmująca się lokalizacją wycieków w instalacjach, korzystająca z termowizji. Mam nadzieje, że uda się znaleźć źródło zawilgocenia.

Dopiero wtedy okaże się czy w ubezpieczeniu wybrałem najlepszą dla mnie opcję. Polisa w standardzie gwarantuje 20 tyś. zł. na poszukiwanie przyczyny szkody. Mam nadzieje, że to wystarczy. O ironio, chcąc zaoszczędzić 20 zł na składce nie zwiększyłem jej do 40 tyś. zł. Mam nadzieje, że nie będzie jak w przysłowiu: "Polak mądry po szkodzie".

Lekcja na przyszłość?

Już teraz wiem, że zakres kolejnej polisy zwiększę przynajmniej do 60 tyś. zł. dla sumy ubezpieczenia na poszukiwanie przyczyny szkody.

PS. OC w życiu prywatnym też zwiększę do minimum 200 tyś. zł sumy ubezpieczenia Składka jest naprawdę niewielka, a spokój w przypadku problemu bezcenny.

Newsletter
podaj swój adres email, aby otrzymywać informacje o nowych ofertach